- Adrien?- spytałam kiedy ktoś odebrał.
- Nie. Nazywam się Monik.
- Co kurwa jaka Monik?!
- Jestem dziewczyną Adrien'a, a ty? Jesteś może jego siostrą? Miło mi cię poznać. On mnie nie zabiera do siebie, w sumie nie wiem dlaczego.
- Nie! Jestem.. Byłam jego dziewczyną właśnie do teraz! Przekaż mu to!- rozłączyłam się wkurwiona i odłożyłam telefon. Musiałam czekać aż pomoc sama nadejdzie. Co może wydarzyć się za chwilę, za godzinę, 5, 10 albo za dwa dni! Usłyszałam warkot silnika. Rozejrzałam się i zobaczyłam Rover'a* Ah no tak, to jeden z ochroniarzy mojego ojca. Machnęłam ręką, ale wcale nie musiałam tego robić, kierowca dobrze wiedział gdzie jedzie. Kiedy wysiadł zobaczyłam Jackob'a z uśmiechem na twarzy.
- Witaj Megi. Co jest? Zauważyłem, ze stoi jakieś auto, dobrze, ze postanowiłem sprawdzić co się dzieje.
- Mam dość, pieprzony złom, wybierałam się do mojego ojca kiedy on zgasł mi na takim odludziu. A do ojca jak zwykle się nie idzie dodzwonić.- zaśmiałam się nerwowo.
- Nie ma problemu. Usiądź w moim samochodzie jeśli jest ci zimno, a ja spróbuję coś tutaj wykombinować.
- Dzięki- uśmiechnęłam się i poszłam do Rover'a. Siedziałam tam tylko kilka minut, chłopak wrócił i powiedział, ze auto musi iśc na złom, wiec mam zabrać wszystkie swoje rzeczy do niego, a on wezwał już pomoc. Tak zrobiłam, wyciągnęłam wszystkie moje potrzebne rzeczy z auta, walizka, dokumenty, okulary i wszystko inne załadowałam na tył jego samochodu. Czekaliśmy na pomoc 20 minut.Pomoc wreszcie przyjechała i zabrała auto , Jackob zawiózł mnie do taty .
-dziekuje jestes kochany
Dałam mu buziaka i zabrałam wszystkie moje rzeczy
-nie musisz dziękować dla mnie to czysta przyjemność
Uśmiechnął się i odjechał , weszłam do drzwi sprzątaczka chciała mi pomoc ale odmówiłam wniosłam do góry walizkę i zostawiłam ja w swoim pokoju , wykąpałam sie po 23 tata wrócił do domu ze, zbiegałam na dol i go mocno przytuliłam .
-witaj córeczko , wybacz że nie odbierałem i ci nie pomogłem
-nic sie nie stało
Poszlismy do salonu i rozmawialiśmy tak przez 4 godziny
-dobra tatuś idź spac bo jutro masz ciężki dzień
-dobrze pojde , ale kochanie jutro jedziemy kupić ci samochód wiem że nie lubisz jak cie rozpieszczam , ale uznaj że to prezent
-ale tato
-nie ma ale , powiedziałem coś i koniec
Zaśmiałam się znowu go przytuliłam i pocalowalm w policzek
-dziękuje
Uśmiechnął się do mnie , a ja poszłam na gore wykąpałam się i położyłam się na łożku , byłam zmęczona więc zasnęłam w 5 min .
Wstałam następnego dnia po 11 i zeszłam na dół , kucharka zrobiła mi pyszne sniadanie posiedziałam i gadałam z nimi do 14 , były na serio strasznie miłe i kochane . Wróciłam sb gore ogarnełam się i wyszłam na spotkanie z przyjaciółmi , po 18 zadzwonił do mnie tata że mam być o 19 w domu i jedziemy po auto , nie chciałam tego ale nje chciałam też robić przykrości tacie , dojechałam do domu i czekałam na niego , po 19 tata wszedł do domu.
-witaj córeczko , wybacz za spóźnienie
-nic sie nie stało
Wstałam i dałam mu buziaka w policzek
-to jak gotowa ?
-jasne ze tak
Wsiedliśmy do auta i szofer zawiózł nas na miejsce wybrałam sb auto tata zapłacił , poszlismy do restauracji cos zjeść a potem chodziliśmy po parku i rozmawialiśmy od dawna nie byłam tak blisko z tatą , tęskniłam za tym bardzo po 23 wróciliśmy do domu pożegnałam sie z tata wziełam szybki prysznic bo na kąpiel nie miałam ochoty. Wróciłam do pokoju i położyłam się na łóżku. Nie powiedziałam tacie dlaczego tutaj jestem, a nie z mamą, ale cholernie może go to zaboleć. Męczyło mnie to, zastanawiałam się jak mu to przekazać by nie był smutny, ale nie wiedziałam jak to zrobić. Zasnęłam dopiero po 1 w nocy.
Rano ubrałam się elegancko i powsadzałam swoje papiery do torby. Poszłam związać włosy i zrobić poranną toaletę. Kiedy zeszłam na dół była totalna cisza, no jak to w willi. Ojciec na pewno ma już jakieś spotkania, jego grafik jest wypchany po brzegi, a kobiety, które u niego pracują na pewno przyjdą dopiero później. W końcu jest dopiero po 7. Ubrałam swoje szpilki, nałożyłam na siebie płaszcz i wzięłam wszystkie rzeczy. Wyszłam z domu i zakluczyłam go do góry. Wyciągnęłam z torebki kluczyki do mojego Astona Martina**, otworzyłam i zeszłam po schodach do furtki. Wsiadłam i powsadzałam wszystkie moje dokumenty. Nie wiem jak mój ojciec to robi, ale auto już ma nawet rejestrację. Kocham go za to. Odpaliłam silnik i mogłam jechać do biura. Znalazłam się tam po 5 minutach. Kiedy wysiadłam z tego markowego samochodu i w tych szpilkach każdy przechodzień się na mnie patrzył, a mnie to speszyło. Zamknęłam samochód i weszłam do budynku.
- Megi!- usłyszałam głos mojego przyjaciela. Dziwne, ze tak się ucieszył, bo widziałam go zaledwie 3 dni temu. Zaśmiałam sie, a kiedy byliśmy dość blisko siebie przytuliłam go.
- Hej Alan. Nie sądziłam, że aż tak sie za mną stęsknisz. Widzieliśmy się w piątek.
- To było aż 3 dni temu!- zaśmiał się, nie wiem czy wspominałam, ale Alan jest gejem, świetnie sie z nim dogaduję, chociaż nie znam bardziej zboczonego człowieka od niego.
- jakie mamy na dziś zlecenia? Ktoś przyjdzie?
- Ty? masz grafik wypchany po brzegi, a ja prawie nic.
- Z chęcią oddałabym ci połowę moich ''gości''- westchnęłam i zasiadłam przy moim komputerze.
- Twój ojciec zostawił dla ciebie karteczkę na monitorze, jak widzisz. A ja spadam do siebie- zaśmiałam się. Ma wielkie poczucie humoru, spojrzałam na tą kartkę. Ojciec mówił, ze mam być w kawiarni na dole o 15, bo ma mi kogoś do przedstawienia. Zostawiłam ją na monitorze by nie zapomnieć i zginęłam w wirze pracy.
Miałam sporo klientów, jak mówił mi przyjaciel, pozbierałam potrzebne informację i nawet dziś o 17 mam jedna rozprawę. Wcześniejszą. Parę minut przed 15 zaczęłam się zbierać. Pochowałam to co najważniejsze, a resztę zostawiłam. Wzięłam swoją torbę i zeszłam na dół, informując o tym Alana.
Mój ojciec z ''gościem'' już na mnie czekał. Podeszłam do stolika.
- Spóźniłam się? Wybaczcie mi, ale mam takie zamieszanie..
- Spokojnie Meghan. My przyszliśmy wcześniej- oboje wstali, a ja położyłam swoją torbę na jedno z krzeseł.
- To mój znajomy Zayn, jest wiele młodszy ode mnie, ale moja firma czasami współpracuje z jego. Jest właścicielem wielu nieruchomości, a w tym niektórych z One Hyde Park*** , Zayn to jest moja córka Meghan.- podałam chłopakowi rękę, chociaż nie wiem jak go nazwać. Wyglądał na około 25 lat. Uśmiechnął się, po czym wszyscy usiedliśmy przy stole i zjedliśmy razem lunch. Cały czas czułam na sobie wzrok tego mulata. Miał na sobie garnitur, a pod nim biała koszula z czerwonym krawatem. Na twarzy miał niewielki zarost, był przystojny. Kiedy ojciec wstał, chcąc nas zostawić tylko dodał.
- Ale pamiętajcie. Łączą was tylko stosunki zawodowe- dla mnie to było oczywiste. Zayn jest prawie wspólnikiem ojca (jeśli można to tak nazwać) a ja miałabym się z nim spotykać poza pracą? Oh... Nawet mi to przez myśl nie przeszło.
Ojciec wrócił do siebie, więc i ja wstałam zabierając swoją torbę.
- Też będę uciekać. Muszę się przygotować na rozprawę. Miło było Cię poznać- podałam mu rękę, a on ją lekko uścisnął
- i wzajemnie panno Meghan- odwróciłam się i wyszłam z restauracji. Wróciłam do swojego biura.
____________________________________________
Rover*- jeden z droższych samochodów Angielskich
Aston Martin**- jeden z Najdroższych aut Londynu. poruszają się nim tylko osoby, które na prawdę na to stać.
One Hyde Park***- drogie apartamentowce w Londynie
-dziekuje jestes kochany
Dałam mu buziaka i zabrałam wszystkie moje rzeczy
-nie musisz dziękować dla mnie to czysta przyjemność
Uśmiechnął się i odjechał , weszłam do drzwi sprzątaczka chciała mi pomoc ale odmówiłam wniosłam do góry walizkę i zostawiłam ja w swoim pokoju , wykąpałam sie po 23 tata wrócił do domu ze, zbiegałam na dol i go mocno przytuliłam .
-witaj córeczko , wybacz że nie odbierałem i ci nie pomogłem
-nic sie nie stało
Poszlismy do salonu i rozmawialiśmy tak przez 4 godziny
-dobra tatuś idź spac bo jutro masz ciężki dzień
-dobrze pojde , ale kochanie jutro jedziemy kupić ci samochód wiem że nie lubisz jak cie rozpieszczam , ale uznaj że to prezent
-ale tato
-nie ma ale , powiedziałem coś i koniec
Zaśmiałam się znowu go przytuliłam i pocalowalm w policzek
-dziękuje
Uśmiechnął się do mnie , a ja poszłam na gore wykąpałam się i położyłam się na łożku , byłam zmęczona więc zasnęłam w 5 min .
Wstałam następnego dnia po 11 i zeszłam na dół , kucharka zrobiła mi pyszne sniadanie posiedziałam i gadałam z nimi do 14 , były na serio strasznie miłe i kochane . Wróciłam sb gore ogarnełam się i wyszłam na spotkanie z przyjaciółmi , po 18 zadzwonił do mnie tata że mam być o 19 w domu i jedziemy po auto , nie chciałam tego ale nje chciałam też robić przykrości tacie , dojechałam do domu i czekałam na niego , po 19 tata wszedł do domu.
-witaj córeczko , wybacz za spóźnienie
-nic sie nie stało
Wstałam i dałam mu buziaka w policzek
-to jak gotowa ?
-jasne ze tak
Wsiedliśmy do auta i szofer zawiózł nas na miejsce wybrałam sb auto tata zapłacił , poszlismy do restauracji cos zjeść a potem chodziliśmy po parku i rozmawialiśmy od dawna nie byłam tak blisko z tatą , tęskniłam za tym bardzo po 23 wróciliśmy do domu pożegnałam sie z tata wziełam szybki prysznic bo na kąpiel nie miałam ochoty. Wróciłam do pokoju i położyłam się na łóżku. Nie powiedziałam tacie dlaczego tutaj jestem, a nie z mamą, ale cholernie może go to zaboleć. Męczyło mnie to, zastanawiałam się jak mu to przekazać by nie był smutny, ale nie wiedziałam jak to zrobić. Zasnęłam dopiero po 1 w nocy.
Rano ubrałam się elegancko i powsadzałam swoje papiery do torby. Poszłam związać włosy i zrobić poranną toaletę. Kiedy zeszłam na dół była totalna cisza, no jak to w willi. Ojciec na pewno ma już jakieś spotkania, jego grafik jest wypchany po brzegi, a kobiety, które u niego pracują na pewno przyjdą dopiero później. W końcu jest dopiero po 7. Ubrałam swoje szpilki, nałożyłam na siebie płaszcz i wzięłam wszystkie rzeczy. Wyszłam z domu i zakluczyłam go do góry. Wyciągnęłam z torebki kluczyki do mojego Astona Martina**, otworzyłam i zeszłam po schodach do furtki. Wsiadłam i powsadzałam wszystkie moje dokumenty. Nie wiem jak mój ojciec to robi, ale auto już ma nawet rejestrację. Kocham go za to. Odpaliłam silnik i mogłam jechać do biura. Znalazłam się tam po 5 minutach. Kiedy wysiadłam z tego markowego samochodu i w tych szpilkach każdy przechodzień się na mnie patrzył, a mnie to speszyło. Zamknęłam samochód i weszłam do budynku.
- Megi!- usłyszałam głos mojego przyjaciela. Dziwne, ze tak się ucieszył, bo widziałam go zaledwie 3 dni temu. Zaśmiałam sie, a kiedy byliśmy dość blisko siebie przytuliłam go.
- Hej Alan. Nie sądziłam, że aż tak sie za mną stęsknisz. Widzieliśmy się w piątek.
- To było aż 3 dni temu!- zaśmiał się, nie wiem czy wspominałam, ale Alan jest gejem, świetnie sie z nim dogaduję, chociaż nie znam bardziej zboczonego człowieka od niego.
- jakie mamy na dziś zlecenia? Ktoś przyjdzie?
- Ty? masz grafik wypchany po brzegi, a ja prawie nic.
- Z chęcią oddałabym ci połowę moich ''gości''- westchnęłam i zasiadłam przy moim komputerze.
- Twój ojciec zostawił dla ciebie karteczkę na monitorze, jak widzisz. A ja spadam do siebie- zaśmiałam się. Ma wielkie poczucie humoru, spojrzałam na tą kartkę. Ojciec mówił, ze mam być w kawiarni na dole o 15, bo ma mi kogoś do przedstawienia. Zostawiłam ją na monitorze by nie zapomnieć i zginęłam w wirze pracy.
Miałam sporo klientów, jak mówił mi przyjaciel, pozbierałam potrzebne informację i nawet dziś o 17 mam jedna rozprawę. Wcześniejszą. Parę minut przed 15 zaczęłam się zbierać. Pochowałam to co najważniejsze, a resztę zostawiłam. Wzięłam swoją torbę i zeszłam na dół, informując o tym Alana.
Mój ojciec z ''gościem'' już na mnie czekał. Podeszłam do stolika.
- Spóźniłam się? Wybaczcie mi, ale mam takie zamieszanie..
- Spokojnie Meghan. My przyszliśmy wcześniej- oboje wstali, a ja położyłam swoją torbę na jedno z krzeseł.
- To mój znajomy Zayn, jest wiele młodszy ode mnie, ale moja firma czasami współpracuje z jego. Jest właścicielem wielu nieruchomości, a w tym niektórych z One Hyde Park*** , Zayn to jest moja córka Meghan.- podałam chłopakowi rękę, chociaż nie wiem jak go nazwać. Wyglądał na około 25 lat. Uśmiechnął się, po czym wszyscy usiedliśmy przy stole i zjedliśmy razem lunch. Cały czas czułam na sobie wzrok tego mulata. Miał na sobie garnitur, a pod nim biała koszula z czerwonym krawatem. Na twarzy miał niewielki zarost, był przystojny. Kiedy ojciec wstał, chcąc nas zostawić tylko dodał.
- Ale pamiętajcie. Łączą was tylko stosunki zawodowe- dla mnie to było oczywiste. Zayn jest prawie wspólnikiem ojca (jeśli można to tak nazwać) a ja miałabym się z nim spotykać poza pracą? Oh... Nawet mi to przez myśl nie przeszło.
Ojciec wrócił do siebie, więc i ja wstałam zabierając swoją torbę.
- Też będę uciekać. Muszę się przygotować na rozprawę. Miło było Cię poznać- podałam mu rękę, a on ją lekko uścisnął
- i wzajemnie panno Meghan- odwróciłam się i wyszłam z restauracji. Wróciłam do swojego biura.
____________________________________________
Rover*- jeden z droższych samochodów Angielskich
Aston Martin**- jeden z Najdroższych aut Londynu. poruszają się nim tylko osoby, które na prawdę na to stać.
One Hyde Park***- drogie apartamentowce w Londynie
Więc pierwszy rozdział za nami. Mamy nadzieję, ze wam się spodobało.
Nic takiego sie jeszcze nie działo, ale to dopiero
rozdział 1, więc sami rozumiecie.
Mam małe pytanie...
OdpowiedzUsuńCzy to nie jest, aby z Litlle Daddy's Girl? Okropnie mnie to przypomina. I ta fabuła, że dziewczyna przeprowadza się z domu, bo matka przespała się z wujkiem. Tak samo było w Litlle Daddy's Girl. Tylko, że matka jej przespała się z chłopakiem Clarissy...
http://littledaddysgirlhardfuck.blogspot.com/2014/12/prolog.html
O rozdziale nic nie powiem, ale mam nadzieję, że będzie inny rozwój wydarzeń...
Nie czytalam nigdy tego bloga o ktorym piszesz ale Kiedy wyslalas ten link to przeczytalam i masz racje
UsuńJest podobne. Dobrze ze mi to napisalas. Na prawdę Nie mialam zamiaru krasc nikomu fabuly i sprobuje by potoczylo sie to inaczej. Przeczytam i dopilnuje by potoczylo sie to inaczej.
Rozdział świetny! Nie mogę doczekac się kolejnego!
OdpowiedzUsuń